sobota, 15 listopada 2014

Od Katriny CD Kolosa

- Dzięki - odparłam. - Nie masz mi za złe zmienienia... Miejsca zamieszkania? - zapytałam, a Kolos wybuchł głośnym śmiechem.
- Czemu miał bym być zły? Tak, będzie mi się trudno do tego przyzwyczaić, ale wiesz - takie życie - objął mnie łapą i pocałował w czoło.
- Dzięki, jeszcze raz dzięki - odparłam. - A więc, kto gdzie śpi? - zapytałam, ale zanim zdążyłam zakończyć zdanie, Tajfun poderwał się do góry jaskini, i jedyne co później usłyszałam było głośne:
- Ja będę tu! Ja cię, ile tu miejsca!
- Tajfun! - krzyknęła zbulwersowana Renechive. - I niby ty nazywasz mnie dzieckiem?! Teraz ty tak się zachowujesz! Bądź godny swojego wieku i złaź na ziemię!
      Zachichotałam i powoli odbiegłam razem z Kolosem w głąb groty. Nagle basior zasłonił mi oczy łapą, a ja usłyszałam tylko szept:
- Spokojnie, wiem co robię.
<><><><><><><><><><>
      Kiedy zabrał już łapę, a ja zobaczyłam światło... Po prostu mnie zatkało.
Wydawało by się, że jaskinia jest na zewnątrz, a jednak przez nie wielką szparę w kształcie oka może wejść tyle światła...
      Partner poprowadził mnie do wgłębienia, całego porośniętego mchem. W kontach leżały kamienie, przypominające poduszki.
      Nagle, Kolos powalił mnie za ziemię, i usłyszałam tylko ciche: ,, Kocham cię, jesteś wspaniała ''. Położyłam mu łapy na szyję.
< Kolosie? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz