- M-Mamo...? - pisnęłam. - Jak ..?
Ale wadera uciszyła mnie ruchem łapy.
- Wszystko w swoim czasie ... - powiedziała - Przyszłam cię ostrzec. Świat Tatchitów się zmienia ... Galbatorix się odradza ... Radzę ci abyś ruszyła w drogę ... - po czym znikła.
Jeszcze przez chwile wgapiałam się w miejsce gdzie przed chwilą stała, po czym wstałam. Pobiegłam w stronę lasu.
"Oby tylko nikt mnie nie zauważył .." - mruknęłam w myślach ale jednocześnie wpadłam na Dantego.
- Eee dzień dobry - uśmiechnęłam się sztucznie.
- Thalia? Dokąd się wybierasz?
<Dante?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz