sobota, 15 listopada 2014

Od Kimm'iego Cd. Lebelle

- Ehhh... - Przeciągnąłem się. - Falvie, dasz mi kanapkę z szynką?
Sunia kiwnęła łbem i w łapach miałem kanapkę. Pocałowałem ją w czoło. Potem poszedłem do dzieci i zrobiłem to samo Charlie i Clear. Potem dałem żółwika Liz'owi i uśmiechnąłem się.
- Lecicie na spacer? - Szepnęła Clear.
- Tak skarbie. Przy okazji muszę pogadać z bogami - Mogą ci dać szansę na wzrok. - Zaśmiałem się a Clear podskoczyła wesoło. - Lizzley, zajmi się siostrami.
- Okey tato. - Mruknął przesuwając łapą Clear od rzeczki żeby nie wpadła. - Lećcie.
poszliśmy spokojnie truchtem. Fal cały czas tylko waliła teksty typu:
"Uuuu Motyleeek! Zjem goooo!"
"Gdzie do jasnej ciasnej w tym lasku jest bar z kanapkami?!"
"Jak dłuuugoooo!"
I takie tam. Powoli szliśmy do Rybiego Oka.

Wszedłem spokojnie do letniej wody. W tych okolicach było ciepło i przyjemnie, nie jak na dole, gdzie były deszcze i wiatry jesienne... Ułożyłem się na plecach i zawołałem:
- Falvie, skacz!
Sunia posłusznie wskoczyła mi na brzuch. Le tylko zachichotała i także wlazła do wody. Falvie wiosłowała moimi skrzydłami, a Lebelle zwijała się ze śmiechu.
<Le? :3>

2 komentarze: