sobota, 22 listopada 2014

Od Thalii

 - Koncentracja - mówiłam do siebie - Koncentracja ... Koncentracja .. Koncentracja ... Kon ...
Błyskawica wystrzeliła do mnie a ja zrobiłem piruet uciekając przed nią. Tajffun mój smok wytwarzał coraz więcej piorunów przeciwko mnie a ja coraz bardziej się męczyłam.
 Gdy łapy zaczęły drżeć ze zmęczenia smok parsknął dymem.
 - Dobra - powiedział - Koniec treningu, nie mam zamiaru SIĘ i CIĘ męczyć ...
 - Mam bardzo dużo energii! - zakrzyknęłam dysząc - Mogę jeszcze ćwiczyć!
  - Widać że jesteś zmęczona - burknął.
 - Wcale nie! - uparłam się. - Mogę jeszcze ...
 - NIE! - warknął Tajff.
 - No dobra .. - mruknęłam i poszłam do jaskini.Gdy weszłam do niej od razu rzuciłam się na wodę.
Gdy wyszłam trochę zdyszana z jaskini ujrzałam czyjeś ślady. Nie zważałam na nie i brnęłam dalej. Gdy stanęłam na głównej łące coś mi się przypomniało...
Od kiedy ja jestem taka dziwna? Jakaś taka za mało przyjazna ...
Potrząsnęłam głową by rozgonić te przedziwne myśli.
Nagle zauważyłam ślady. Te same. Nie zważając na nic pobiegłam nimi. Gdy z nosem latającym po ziemi skończyłam na ostatniej łapie podniosłam łeb i ujrzałam ...
<Ktosiu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz