wtorek, 11 listopada 2014

Od Scarlet

      Tego dnia miałam bardzo dużo pracy. Pędziłam do Zamku Tasaroth, gdzie podobno były niezwykłe zioła, których od tak dawna szukam. Zjadłam coś w pośpiechu i zostawiając zwierzaki wybiegłam na dwór. Był piękny słoneczny dzień. Aż szkoda było się śpieszyć, ale musiałam. Chciałam dotrzeć do domu przed zmrokiem. 
       Gdy wchodziłam na łąkę wpadłam na jakiegoś wilka. 
- Uch … przepraszam. – powiedziałam w roztargnieniu. 
- Nie szkodzi. Hazelinn jestem.
- A ja Scarlet. Wybacz śpieszę się. – jednak wilk nie dawał za wygraną.
- Gdzie tak pędzisz?
- Do Zamku Tasaroth. Podobno są tam zioła Adernither. 
- Znam je. Mogę iść z tobą.
- Ok. Pomoc zawsze się przyda. 
<Hazelinn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz