-Au! - jęknąłem i otworzyłem ucho - Tajfun! Masz już 2 lata! Jesteś już dorosły! Zachowuj się jak godny tego wieku i nie gryź mnie już w ucho!
- Ale to był najłatwiejszy sposób obudzenia ciebie - wyszczerzył zęby, a Katrina zachichotała.
- I z czego się tak cieszycie?- mruknąłem i zamknąłem oczy. Tym razem zniecierpliwiona Rene krzyknęła:
- Tato! Nie bądź leniem!
Otworzyłem oczy i przewróciłem nimi. Rzuciłem tylko krótkie "Spać" ale Katrina obudziła mnie tylko jednym zdaniem:
- Wyprowadzamy się.
- Co!? - na ten słowa podniosłem głowę i popatrzyłem na nią ze zdziwieniem.
- No - zaśmiała się - Ta jaskinia jest już mała i nie pomieści nas wszystkich kiedy Rene i Tajf urosną ..
- To się wyprowadzą .. - burknąłem i położyłem łeb na łapach. Jednak wadera obrzuciła mnie takim spojrzeniem że zgodziłem się.
- HURA! - zawołały pół-szczeniaki - Chodźcie!
<><><><><><>
- No, no ,no - pochwaliłem waderę kiedy byliśmy na miejscu - Ładna to ona jest ...
<Katu? :3 Jak chcesz możesz coś zmienić, dodać ..>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz