Stałam przed grotą i nie mogłam wydusić z siebie słowa, a tym samym odpowiedzieć na pytanie Sombry. To wszystko jest takie trudne! Ale chyba za bardzo się tym niefortunnym wydarzeniem przejmujemy. Trzeba tu może jakiejś rozrywki, albo też wakacji... Co ja w ogóle wygaduję? Jakie wakacje? Przecież dopiero co dołączyłam do tej watahy! A jakbym sobie strzeliła z kimś wycieczkę gdzieś blisko? Niezły pomysł. Tylko z kim?
-Witam moje panie. -powiedział Joker podchodząc do nas. Wyglądał, jakby się upił.
-Co ty tu robisz? -spytałam zażenowana.
-Żyję, oddycham i patrzę. Taka sytuacja.
Ryknęłam śmiechem, a Sombra popatrzyła na mnie i zachichotała nerwowo. Wyglądał na nieźle zmieszaną i najwyraźniej nie wiedziała o co chodzi. Gdzie ona się wychowywała? Bajka o wilku, który kupił pierogi jest aż tak nieznana? Nagle napadła mnie myśl. A może by z Jokerem pojechać...
-Co o tym myślisz? -spytałam, błądząc gdzieś myślami.
-O czym? O zielonych, wielkich, czystych łąkach gdzieś w Norwegii?
Zamarłam zadziwiona. Nie wiedziałam, że tak dobrze się z nim rozumiem.
-Właśnie. Może byśmy...
-...Pojechali razem? -dokończył- Zastanowię się. Daj mi pięć minut.
Uśmiechnęłam się i czekałam na jego werdykt.
<Joker?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz