piątek, 14 lutego 2014

Od Lili

   Pewnej nocy byłam na otoczonej drzewami łące. Gwiazdy świeciły jasno, była pełnia. Zawyłam. Odpowiedziało mi wycie innego wilka, z bardzo bliska. Spojrzałam w kierunku dźwięku.
   Między drzewami ujrzałam czerwono-czarną waderę. Ona też patrzyła w moim kierunku. Przestraszyłam się, bo pewnie weszłam na teren innej watahy, a to mogło się źle skończyć. Podkuliłam ogon i położyłam uszy. Ona zbliżyła się do mnie. W świetle księżyca wyglądała majestatycznie.
   Gdy się do mnie zbliżyła, przyjrzałam się jej dokładniej, a ona spojrzała na mnie.
  - Co robisz na terytorium naszej watahy? - spytała.
  - J-ja nie wiedziałam, że to twój teren... - odparłam.
  - Czy masz watahę? - spytała przyjaźnie.
  - Nie.
  - Jestem samicą alfa w Watasze Srebrzystego Nieba. Możesz do nas dołączyć, jeśli chcesz.
  - Oczywiście, że chcę! - prawie krzyknęłam.
  - Och, przepraszam, nie przedstawiłam się. Jestem Sombra.
  - Ja jestem Lili.
  - Chodź, zaprowadzę cię do naszej jaskini. - powiedziała
Gdy za nią szłam dosłownie promieniowałam szczęściem. Obawiam się, że było to widać, gdy weszłam do jaskini...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz