-Nie pójdziemy dalej, jeżeli mi nie powiesz.
- Dlaczego? Do czego ci to potrzebne?
- Muszę wiedzieć czy jesteś niebezpieczna dla mojego stada. - odparła podejrzliwie.
- Dobrze więc. - poddałam się. - Szłam sobie z Damem prz...
- Z kim? - przerwała mi. - Jak on się nazywał?
- Demon of Hell. - wymamrotałam przez zaciśnięte kły. - Mogę dalej? Dobrze. - Więc szliśmy sobie razem przez las i rozmawialiśmy. Nagle zza rogu wyskoczył Jarner, stary wilk, którego przed laty moja rodzina wygnała ze stada. Rzucił się na Dama i wyrwał mu spory kawał nogi. Na szczęście aktywował w porę swoją moc ostatecznego ratunku, która zabiła Jarnera na miejscu. Ale stracił zbyt wiele krwi i moc kosztowała go zbyt wiele energii. Jego ostatnie słowa to " Proszę, jeśli kiedykolwiek masz się w czymś specjalizować, to zostań egzorcystką, po prostu mi zaufaj". Potem umarł. - powiedziałam beznamiętnie. Przy Sombrze nie mogłam się rozkleić.
Przyglądała mi się przez chwilę.
- A dlaczego cię wy...
- Innym razem. - warknęłam idąc w stronę jaskini na wzgórzu. - Zmieniłam zdanie. Będę spać tam. - dodałam szorstko, po czym odeszłam dumnym krokiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz