niedziela, 16 lutego 2014

Od Ortanusa CD Anabells

   I znowu Anabells mnie zaszokowała. To było dosyć dziwne pytanie, ze względu na sytuację. Zastanowiłem się chwilę, aż odpowiedziałem.
  - K-kocham ją... A ty skąd to wiesz?!
  - Żyję... obserwuję... No, uznajmy, że się domyśliłam. - wybrnęła miękko.
  - Ech... A muszę odpowiadać?
    Nie chciałem jej mówić takich rzeczy. To było moje życie, moja miłość i nikt inny nie musiał o niej wiedzieć. Szukałem sposobu, jak wybrnąć (mój talent ogranicza się jedynie do ucieczki z miejsca) i nie doszedłem do niczego. Moje rozmyślania przerwał Feniks.
  - Chwila, chwila, chwila... Ja nie wiedziałem, że Ortanus kocha Sombrę! -krzyknął.
  - Bo nie zależało ci żeby to zobaczyć... - odparła wadera. - A teraz. Musisz mi powiedzieć jak bardzo ją kochasz.
   Nie odpowiadałem. Wiedziałem, że zachowuję się jak szczeniak, ale nie miałem na to innego pomysłu. Nie chciałem się tak obnażać, przed prawie zupełnie obcą waderą. Z zawzięciem wpatrywałem się w ziemię i obserwowałem świeżą wiosenną trawę. Niepewnie podniosłem wzrok i powiedziałem.
  - N...nie wiem czy to nie jest aby zbyt niebezpieczne... - sam nawet nie wiedziałem co mówię, to było czymś w rodzaju samoobrony psychicznej.
  - Ale co do jasnej! - widocznie nie mogła już znieść moich głupich wypowiedzi.
<Anabells?>

2 komentarze: