czwartek, 9 października 2014

Od Shayninga

Zdarzenie działo się przed śmiercią Sombry

"Narysuj swoich przyjaciół" tak brzmiało polecenie mojego mistrza. Przysunąłem bliżej tacki z kory. Ostrożnie wykonałem zarys pyska Kimmiego. Ponieważ tacka była mała zmieściło mi się tylko popiersie wilka, ale mistrzowi wystarczyło. Zrobiłem małe nacięcia oznaczające sierść oraz jego długą grzywkę. Idealnie wyciąłem w korze kształt jego wielkich roześmianych oczu. Rysunek był skończony. Skrzydła się nie zmieściły. Przyjrzałem się gotowemu obrazkowi wilka. Coś w nim nie pasowało. Klepnąłem się w makówkę. Oczywiście zawsze zapominam o jego prążkach pod oczami. Przejechałem pazurem pod oczami. Wyszło.
 Zabrałem się Katrinę. Potem za Thalię , Lili , Anashelle , Muzyka. I w końcu za Sombrę.  Wyszła mi najlepiej ze wszystkich. Nie wiem dlaczego tak bardzo się starałem. Jednak kiedy skończyłem rysunek i odłożyłem na bok, drewniana tacka pokryła się cieniem. Zniszczyło to mój rysunek. Mistrz pokręcił głową i zacmokał.
- Duma i miłość zawsze doprowadza do szaleństwa - duch mistrza przysunął bliżej obrazek Kimmiego do zniszczonego obrazu Sombry. Skąd on wiedział ...?
- Shay? - usłyszałem jej głos. Duch nie ulotnił się. Dobrze wiedziałem , że zobaczyć go może tylko ja.
Do jaskini weszła Sombra. Czarne skrzydła miała na wpół złożone, a słońce oświetlało zarys jej dumnej twarzy. Dopiero teraz zauważyłem jak bardzo różniła się od mojego obrazka.Jest wspaniałą Alfą. Kiedy spojrzałem na mistrza on tylko znowu pokręcił smutno głową. 
- Mamy problem - rzuciła tylko i machnęła na mnie skrzydłem. Spojrzała na mój rysunek przedstawiający ją. W jej oczach dostrzegłem tylko smutek i ból, po czym wyszła z jaskini. Ruszyłem za nią cały czas zastanawiając się co oznaczały czarne cienie które pokryły tackę ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz