Coś tknęło mnie w łapę. Otworzyłam oczy i spojrzałam w szkło. Był to kawałek lustra, rozbitego. Zauważyłam inne odłamki rozsiane po całej plaży. Ten był dosyć spory, więc mogłam się przejrzeć. Mój wygląd zaskoczył mnie, a wyglądałam tak:
Opadłam na ziemię, czując bezwład w całym ciele.
-Dlaczego ja jestem tak zmienna?!
Zaczęłam szarpać się za włosy i krzyczeć w napadzie szału. Po chwili zobaczyłam pędzącego w moją stronę wilka. Małą, słodką, różową waderkę. Zatrzymała się tuż przy mnie, o mało na mnie nie wpadając.
-Dzień dobry, czy widziała pani Charlie? - spytała robiąc do mnie maślane oczy.
Wbiłam w nią zdziwiony wzrok, nie dowierzając.
-Ki...Kimike?
Kimike, także zszokowana, zaczęła się odsuwać.
-Ty...To ty!
Przerażona uciekła. Zobaczyłam przebłysk kolorowego futra w lesie, a później szaleńcze okrzyki rozpaczy ze strony małej. Wyglądało na to, że chciała opowiedzieć komuś całą historię. Pobiegłam w tamtą stronę, a lekkość moich łap zaskoczyła mnie. Myślałam, że odlecę. Ale mój sen zakończył się koszmarem. Spojrzałam na prawą łapę i zobaczyłam tam długą bliznę. Dotknęłam jej i syknęłam. Kość była zniekształcona i wymagała operacji. A w tej chwili nie miałam na nią nic. Czasu, pieniędzy, znajomości...Znajomości! Muszę zobaczyć, czy ktoś mnie pamięta. Kuśtykając, poszłam w las za futrem.
Jak podejrzewałam, był to ktoś z watahy, a dokładniej Lion. Szedł z waderką za łapkę, jak ojciec z córką. Stranger mnie zawiódł, miał się nią opiekować...A Stran?
Zawróciła i jak najszybciej pozwalała mi na to łapa ruszyłam w stronę klifu. Stran stał tam, wpatrzony w morze. Podeszłam do niego od tyłu i szepnęłam:
-Pięknie, nieprawdaż?
Odwrócił się, popatrzył na mnie i wrócił do poprzedniej pozycji. Odgarnęłam mu futro z oczu i wtuliłam się w niego. Ten spojrzał na mnie kątem oka i rzekł:
-A tak właściwie, to ktoś ty?
Odskoczyłam jak poparzona. Było to dużym błędem, gdyż łapa załamała się pode mną, a ja jęknęłam z bólu i padłam na ziemię na wpół nieprzytomna.
-Amy...Jestem...Amy... - wyszeptałam i straciłam przytomność.
<Stran? Rozegraj to jakoś ładnie :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz