- Też jestem dziwna. - odparłam spokojnie. On ze zdziwieniem popatrzył na mnie. - Widzisz? Nikt mnie nie rozumie ...
Zaczęłam nucić Hymn Tatchitów, co później zamieniło się w śpiew:
(Nie chce mi się wymyślać więc zrobiłam tak że weźmy angielski zamienił się na tatchicki) Nie zwracać uwagi na teledysk
Gdy skończyłam Dante nieśmiało spytał:
- Czy to Hymn Tatchitów?
- Tak .. - odparłam spuszczając głowę - Jak chcesz opowiem ci ich historię.
Pokiwał głową.
- Więc żył kiedyś sobie pewien Król Luce* - zaczęłam - Rządził on Tatchitami. Miał on żonę która zachorowała i umarła. Z rozpaczy król wysłał wszystkich by znaleźli źródło tego zła. Jedynie jednej zielarce - przełknęłam ślinę na myśl o zielarce ...- udało się to znaleźć. Nazywała się .. Thalia. Tak, właśnie po niej dostałam imię. By zniszczyć je (źródło) musiała użyć pewnych słów. A raczej pieśni. Niestety w połowie jej śpiewania, Zło zabiło ją. Zostawiła po sobie ślad a mianowicie trzy krople jej łez. Wykluły się z nich wilki:
Murtagh, Saphira i Arachne. Miały zniszczyć zło. Niestety kiedy dorosły już dawno zapomniano o tej pieśni, na szczęście wymyślili nową. Tak oto zabili źródło lecz pierw z niego wyłoniły się trzy wilki które uciekły w głąb świata. Murtagh ożenił się w Carvahall`u, Saphira odleciała do Avalonu a Arachne zamieszkała w zwykłej watasze. - zamyśliłam się po czym położyłam pysk na łapach - Dużo bym dała by odszukać pieśń. Podobno ma w sobie moc.. - z westchnieniem szepnęłam do siebie - Jedyny wilk .... - popatrzyłam na basiora - Zielarka wybiera jednego wilka, na odnalezienie hymnu, poprzez pokazanie na niebie jej znaku, a gdy polegnie wybiera nowego ...
Wilk na chwile namyślił się za nim dodał:
- Ale przecież to zaśpiewałaś.
- Ale to nie ta ... - zrezygnowana popatrzyłam na zachód słońca - To ta druga ..
*Luce - czytaj Lus
<Dante?Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz