czwartek, 5 czerwca 2014

Od Katriny CD Shayninga (Konkurs 6)

Od Katriny CD Shayninga ( Konkurs )

Siedziałam przy grobie Sombry, jak wszystkie wilki które nie wiedzą co mają począć. Nagle ukazał mi się jej duch.
- Cześć Kat. Dawno cię nie widziałam. Jak się mają sprawy w watasze? Wiadomość dotarła?
- Cześć. Tęsknimy wszyscy. Tak. Wybrałam szybkich i zwinnych gotowych do obrony twej córki.
- Kimm nadal użala się nad sobą?
- Tak. Nie wie co zrobić, gdzie ma iść.
- Kat!
- Idź szybko do jaskini Anashelle!
- Czemu? Co się dzieje?!
Zemdlałam. Czułam jedynie piekący ból w okolicach karku.
Kiedy się obudziłam, leżałam przed jaskinią Any. Zobaczyłam tam Shayninga zwijającego się w kłębek z bólu. Gdy mnie zobaczył, wychylił się lekko.
- Kat?
- Shay?
Spojrzał na mnie badawczo. Nagle, słyszalny był cichy głos. Wypowiadał on słowo ,, drużyna... ''.
- Jaka drużyna? Shay dobrze się czujesz?
- Lepiej. Gdzie inni?
- Nie wiem. Leż tu, sprowadzę ich.
Wybiegłam w pośpiechu po Lili,e i resztę. Spotkałam ich. Mieli taki sam symbol na karku jak ja i Shayning
-Lili, co się stało?
- Sami nie wiemy. Przed chwilą zbudziłam resztę i spostrzegłam ten znak.
- Znak - szepnęłam.- No jasne znak! Shay pierwszy tego doznał. był w Jaskini Losu. Runy szepczące los... To o to im chodziło!
- Kat, dobrze się czujesz?
- Doskonale! Teraz wiem gdzie musimy szukać wskazówek na nurtujące mnie pytanie! Lecimy do Shaya, migiem!
Wyrwałam niczym strzała z powrotem do punktu wyjścia ( jaskini Anashelle ). Za mną biegły pozostałe wilki ze znakiem...
< Shay? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz