niedziela, 1 czerwca 2014

Od Thalii

Leżałam w jaskini. Jak mogła?! Dlaczego akurat Sombra?! Przecież to beznadziejne ....
Nagle to jaskini wlazł wilk. Była to Rencherivie.
- Czego chcesz ...? - burknęłam. Nie miałam ochoty na rozmowę, i już nigdy nie będę miała.
- Ciociu .... - pisnęła - Dlaczego Alfa popełniła samobójstwo? Tata mówił że wtedy zostawia się tych których kochasz.
Rzuciłam jej krótkie spojrzenie.
- Nie obchodzi mnie to - przerzuciłam głowę w drugi bok. Nie chciałam nikogo widzieć, słyszeć ani nawet czuć. Patrzyłam przed siebie naiwnie. Była moją przyjaciółką jak zresztą wszystkich innych. Teraz Kimm, zostanie sam a on przecież od niedawna jest Samcem Alfa. A może popełni samobójstwo żeby być z Sombrą ...? W tedy będzie koniec ..
A może Sombrę dotknęło szaleństwo? Na żadne z tych pytań nie znałam odpowiedzi. Pierwszy raz od tak dawna spadła jedna łza z mojego oka.
- Zostaw mnie...- mruknęłam poirytowana.
Waderka posłusznie wyszła. Zatrzymała się jednak przy wyjściu.
- Napewno? Wyglądasz jak . ... - namyśliła się przed odpowiednim słowem, którego najwyraźniej nie znalazła - Jak nie ty ...
Warknęłam. Rene wyszła bez gadania.
~~~~~~~~
Po godzinie wylazłam z jaskini. Miałam w dup*e wszystko, mogłam także spaść z klifu było by od razu lepiej. Zdawało mi się że cała wataha się rozpadnie i poz pada z klifu za Sombrą. Nie długo ten klif będzie nosił nazwę " Śmiercionośny Klif Watahy Srebrzystego Nieba" czy coś w tym stylu. Zobaczyłam Kimm`ego który z odrobiną wahania patrzył w głąb klifu. A niech se spada. Jak zawsze gdy jestem zła wokół mnie robi się bariera. Widziałam mojego brata który rozmawiał z Anashelle, Lionela i Charlie beznadziejnie znudzonych, Amy i Strana leżących na trawie i gapiących się na siebie jak hipnoza, Feniksa leżącego smętnie (rozplaskany ) w jaskini a obok Kiiyuko która zalewała się łzami, Lizziego i Clear którzy na drzewie (O.o) również ze łzami w oczach przykładali sobie łapy do uszu, Lili i Muzyka patrzących się spokojnie w Samca Alfę który wahał się zrzucić z klifu, Katrinę próbującą uspokoić Tajfuna i Rene od nagłego wybuchu płaczu, Kolosa który dziwnym sposobem próbował sam siebie uspokoić by nie zamienić się w demona (chociaż od dawna nim jest ...) ,Chris patrzącą się dziwnie na to całe widowisko nie wiedząc o co chodzi,Madelyn próbującą uspokoić się zabijając królika dawno już zabitego, Malo i Ina siedziały w jaskini zakrywając łapami oczy,Kasumi kręcącą się w kółko, Sashy,Haru i Emmy nie było. Najwyraźniej w jaskini zalewając ją łzami.
Tupałam tak głośno że robiły się pode mną małe szczelinki.
Nagle ku mojemu zdziwieniu zemdlałam.
<Ktoś? Shay? Może Lili? A może Kimm? Ktokolwiek?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz