czwartek, 5 lutego 2015

Od Luny

      Dziś jak co dziennie ja i Celestia szłyśmy na polowanie. Co w tym dziwnego dwa wilki bez watahy szukały czegoś do zjedzenia.
      Celestia to moja starsza siostra. Ma teraz 4 lata jest piękna. Jest ze mną od zawsze. 
      W trakcie polowania jak zawsze gadałyśmy. A to o krainach jakie zwiedziłyśmy albo o wilkach które spotkałyśmy np. o Kido z zaczarowanego lasu, który nas obronił i stał się moim pierwszym przyjacielem albo o Luice która pomogła nam jak prawie zginęłyśmy z głodu w tamtą zimę, po prostu o prawie o wszystkim. Jedyna rzeczą ,o której nigdy nie mówiłyśmy była najodleglejsza przeszłość. Chodzi mi tu o naszą pierwsza watahę, w której żyłyśmy z rodzicami i rodzeństwem. Gdy miałam pół roku wataha spłonęła.       
Tylko ja i Celestia przeżyłyśmy. Mama pomogła nam się ukryć. Ale wracając do polowania. Po godzince szukania wreszcie znalazłyśmy dużego dorodnego królika. Od razu rzuciłyśmy się do ataku. W pędzie nie zauważyłam wilka przystojny był wpadłam na niego w locie. Celestia podbiegła do mnie od razy i pytała:
   -Nic ci nie jest Luna? 
   -Sorki nie zauważyłem cię. Jestem Lizzley ale możesz mi mówić Lizz
   - Ty co ty sobie wyobrażasz mogłeś jej zrobić krzywdę!? – Celestia nie dawała spokoju zaczęłam się martwić jak zaczęła warczeć.
    - Cześć Lizz jestem Luna miło mi to ja powinnam przeprosić nie patrzyłam czy ktoś jest w pobliżu tylko skoczyłam sorki – wreszcie się odezwałam.
   - Miło mi – uśmiechnął się wesoło zaczynało być przyjemnie ale :
   - Luna co ty robisz to przecież on na ciebie wpadł nie musisz go przepraszać.
   - Celestia wystarczy – zaczęła mnie trochę denerwować.
   - Jestem z watahy srebrzystego nieba, a wy? – powiedział Lizz.
   - To nie twoja sprawa! – zaczęła Celestia
   - Celestia! My nie mamy watahy.
   - Jak chcecie to mogę was tam zaprowadzić – zaproponował.
   -Jasne, że chcemy. Dzięki – powiedziałam.
      Lizz zaprowadził nas do watahy srebrzystego nieba było tam mnóstwo wilków. Wataha bardzo mi się spodobała chce do niej należeć. 
      Celestia jest bardziej samotnikiem postanowiła że kiedyś dołączy do watahy ale teraz chce pobyć trochę niezależna. Cieszę się z tego obrotu sprawy.
Pozdrawiam,

Luna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz