Patrzyłam jeszcze dłuższą chwilę na Spring i powiedziałam do Cezador:
- Dziękuje.
Po czym przytuliłam ją, a Spring pogłaskałam po łebku. Smoczątko bawiło się ze mną chwilę.
~Tydzień później~
Wbiegłam do jaskini. Spring, Crystal i Drako bawili się wesoło. Usiadłam koło Cazador.
- Szybko rosną. Niedługo będą duże.
- Fajnie. Ale... Spring jest teraz moją towarzyszką? - Zapytałam i spojrzałam na smoczycę.
- A owszem.
Prawie podskoczyłam. Super! Mam towarzysza! I to smoka. Położyłam się i zdrzemnęłam się. Obudziło mnie kłucie w ogonie. Gdy tam spojrzałam Spring wbijała zęby w mój ogon. Uśmiechnęłam się do niej. Była taka słodka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz