poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Lili

   Był pochmurny dzień i padał deszcz. Raczej nie zanosiło się na to, aby miało się jeszcze wypogodzić. Z powodu złej pogody siedziałam w porzuconym kasynie ,,Leśna Lilia'' i rozmyślałam.
   Nagle do pokoju wszedł zmoczony Muzyk. Usiadł obok i pocałował mnie w policzek.
    - Jakie byś wybrał imiona dla szczeniaków? - zapytałam ni stąd ni  zowąd, choć nie wiedziałam czy to go nie przestraszy.
    - Dla basiorka Haru, a dla waderki Emma. A bo co... Nie mów mi tylko...
   Pochyliłam głowę i spojrzałam na mojego partnera zawstydzonym wzrokiem. Dostrzegłam w jego oczach iskry. Pewnie dotarło do niego, że jestem w ciąży, i że zostanie ojcem.
<Muzyk?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz