Nie wierzyłam w to co słyszę. muzyk mi się oświadczył!!! Tak to jest to.
- Tak! Tak! Tak!-wykrzyknęłam i podskoczyłam, aż walnęłam głową o strop jaskini. Ogarnęłam się i rzuciłam mu ma szyje. Przewróciłam go na ziemię i pocałowałam go. Byłam w euforii.
<Muzyk? Sory, ale z tej radochy nie wiem co napisać>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz