Otworzyłam w ciszy pysk i krzyknęłam.
- Tak!Tak będę!-do głowy przyszła mi jedna myśl...Powiedzieć o tym Lili której od dawna nie widziałam.
- Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu
Tobie poświęcam mą myśl i frasunek;
Serce potrąca wciąż tę samą strunę
Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy.
Teraz jesteś moja,
Nikomu cię nie oddam,
Tyś partnerką moją na całe życie.
- Może skończymy już z tymi wierszami?Moja głowa jest cała w rymach-zaśmiałam się.
- Dobrze.Szczerze mówiąc moja też.
- Chodźmy powiedzieć o tym Lili i Muzykowi!
- Dobra, a gdzie są?
- Ostatnio chyba nie wychodzą ze swojej jaskini...Pewnie tam są!
Pobiegliśmy do jaskini gdzie siedzieli tak jak myśleliśmy Muzyk i Lili.Moja siostra wyglądała inaczej...
- Cześć wilki!Mamy nowinę!
- Tak? My też-powiedział Muzyk.
- Wy pierwsi.
- OK więc...Lili i ja...Jesteśmy partnerami.
- Bogowie!My też!
Siedzieliśmy długo i tak rozmawialiśmy do późnego wieczora.W końcu przesiedzieliśmy tam do rana.Był to cudowny dzień i wieczór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz