Popatrzyłam na Kolosa który spał w jaskini naprzeciwko.Cieszyłam się, że nareszcie się przełamał i wyznał mi to co czuje.Podbiegł do mnie Lizzie po czym rozmyślił się i odbiegł.Nagle Kolos się obudził i szedł w moja stronę.
- Jak się czujesz?-zapytał.Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Dobrze.Czemu pytasz?
- Sam nie wiem - powiedział i położył się obok mnie.
Siedzieliśmy tak chwilę w milczeniu, aż zapytałam się.
- Jak nazwał byś szczeniaki?
- Szczeniaki? - zapytał zażenowany. - Dlaczego pytasz? Nie mów mi że...
- Chcę wiedzieć. I nie jestem.
- Basiorka Tajfun, a waderkę Renechive w skrócie Rene.
Uśmiechnęłam się tylko na znak, że te imiona mi pasują.
<Kolos?Liczę, że chcesz mieć szczenięta.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz