Obudziłam się.
- Lionel?...
- Charlie! - Przybiegł i przytulił mnie.
- Co jest?
- Wojna, smoki kontra wilki.
- Boże... - Nie dokończyłam. Do jaskini wbiegło parę wilków. Nieśli rannych. Na czele był Feniks.
- Feniks? Wytłumaczysz mi wszystko? - Zapytałam patrząc na niego.
- Oczywiście. - Powiedział uśmiechając się ponuro.
- Dzięki.
- Więc tak... - Zaczął.
<Feniks?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz