środa, 26 marca 2014

Od Kimm'iego CD Sombry

    - No to... Szczeniak może zostać następcą? Bo chyba on będzie moim! - Zawyłem wesoły.
    - Pewnie. Jeśli chcesz to niech będzie następcą.
    - Może trzeba poinformować o tym resztę? O narodzinach i następcy. - Uśmiechnąłem się. Sombra kiwnęła głową. Spojrzałem na szczeniaki. Byłem zadowolony, wreszcie miałem rodzinę. Prawdziwą rodzinę.    Zagwizdałem. Ni stąd ni zowąd wyleciała Snow. Podałem jej zadanie by każdy przyszedł na łąkę. Spojrzałem na Sombrę a ta tylko uśmiechnęła się do mnie. Po chwili wszyscy byli na miejscu. Zaczeły się szepty i podniecone głosy.
    - Uwaga Wszyscy! - Zawyłem. Wilki ucichły. - Ogłaszam, iż narodziły się dwa szczeniaki! Oto Clear (tu wskazałem na waderkę) i Lizzie ( a tu na basiorka). Oraz, ogłaszam iż Lizzie zostaje moim następcą! Gdy mnie zabraknie, on mnie zastąpi. Koniec ogłoszeń! - Uśmiechnąłem się.

 Parę godzin później

  Bawiłem się ze szczeniakami. Jednak Cle coś ciągle oglądała. Zaś Liz ciągle podlatywał wysoko w górę a ja musiałem go ganiać. Nagle z jaskini wyszła Sombra.
   - Dzieciaki pora chyba spać. Robi się wieczór.
   - Niee mamo... - Mruczał Liz.
   - Spać! Szybko! - Zaśmiała się, złapała szczeniaki i wrzuciła na grzbiet. Ja zaś pobiegłem za jaskinie i czekałem.

 W nocy

   Smok przybiegł i położył przed moimi łapami. Już miałem na niego wskoczyć gdy usłyszałem głos.
    - Kto się wybiera po nocy na przejażdżki? - Mruknęła i śmiejąc się podeszła do mnie. Pocałowała mnie w czoło. - Tylko na siebie uważaj.
   Odwzajemniłem pocałunek i wdrapałem się na Wintera. Trzasnąłem plączami i smok wybił się w powietrze. Wszystko było dobrze dopóki smok gwałtownie wylądował. Ujrzałem cień wilka.
    - O nie... - Mruknąłem. Wilk powoli się zbliżył. Już miałem zeskoczyć i uciekać gdy ten wkroczył na światło. Przełknąłem ślinę. To tylko Shay.
    - Ej co tu robisz o tak późnej porze? - Zapytałem.
<Shayning?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz