Poczułam znajome ciepło wilka koło siebie. Odwróciłam głowę w tamtą stronę.
Była to Charlie. Usiadła obok, jak gdyby nigdy nic. Siedziałyśmy tak koło siebie dłuższą chwilę. W milczeniu. W końcu odwróciłam do niej głowę.
- Jesteś moją siostrą? - spytałam.
- Nie... To znaczy tak! - od razu się poprawiła.
Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Jesteś adoptowana przez mamę?
- Tak... Jesteś mądra jak na swój wiek, wiesz?
Zarumieniłam się. Nie lubiłam jak ktoś mnie chwalił. Wolałam zostawać w cieniu. Nie byłam przebojowa jak Lizzie i zapewne dlatego tata wolał jego. Był do niego podobny. Mama mnie lubiła, byłyśmy inne. Pokręciłam łbem.
- Dlaczego jestem inna niż mama i tata? - zapytałam.
<Charlie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz