-Charlie! Tu jesteś. - Ucieszyłem się i przytuliłem ją. Zastanowiłem się chwilę nad scenerią oświadczyn i wpadło mi do głowy tylko jedno miejsce. Jaskinia Uczuć.
Pociągnąłem ją za sobą. Byłą chyba trochę zaskoczona moim zachowaniem. Dotarliśmy, a ja zaprowadziłem ją pod jedno z drzew. Skoro wszyscy dają kwiaty, to ja muszę być inny. Ułamałem gałązkę.
-Najukochańsza moja Charlie. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił, czy zbłądził, czy oszalał z samotności.
Mimo tego, że masz niezbyt kolorowe futro, to w środku, duszę okazałaś się mieć najbardziej kolorową ze wszystkich. Więc chcę cię mieć tylko dla siebie. Wyjdziesz za mnie? - spytałem cicho patrząc jej w oczy.
<Charlie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz