wtorek, 11 marca 2014

Od Jokera CD Charlie

   - Ale jak to "Nie moja sprawa"? - spytałem sarkastycznie. - Wpadłaś na mnie i "Nie moja sprawa"? Coś się musiało stać...
   - Nie powinieneś aby czegoś zrobić? Na przykład: Pobiec za Ceedar z płaczem?
   - Nie. - powiedziałem.
   Odwróciłem się na jednej łapie i poszedłem w las. Nagle, poczułem koło siebie brązową waderę. Zupełnie ją zignorowałem. Szedłem dalej dumnym krokiem. Jednak ta mała przylepa cały czas za mną łaziła. Po jakimś czasie, po prostu stanąłem, ryjąc pazurami ziemię.
    - Po co za mną łazisz!? - wrzasnąłem.
    - Bo... bo... Nie wiem! - odparła piskliwie.
    - Shihihihihi... Śmieszysz mnie, maleńka...
    - Nie jestem maleńka! - krzyknęła. - Jestem już dorosła!
   Miło było tak się z nią drażnić. Urocza wtedy była. W tym momencie była tak czerwona, jak Sombra... Albo Jack... Położyła uszy po sobie i zaczęła warczeć. Prychnąłem śmiechem. Położyłem łapę na jej ramieniu i powiedziałem.
    - No, maleńka...
    - Nie jestem maleńka. - warknęła.
    - Dobrze. Nie - maleńka. - zacząłem od nowa. - Coś tam zobaczyła, pod krzakami?
   Wadera przełknęła ślinę i spuściła wzrok. Zaczęła drżeć. Otworzyłem szeroko oczy - czyżby aż tak się przejmowała? Charlie odetchnęła. Wyprostowała się i powiedziała płaczliwie.
    - Bo Sombra... Nie, ja nie chcę... Ona...
<Charlie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz