czwartek, 20 marca 2014

Od Shyninga CD Kimm'iego

   Nie miałem czasu. Chwyciłem Anashelle w ramiona i zwróciłem się do Thalii:
    - Zanieś ją do Feniksa! Ochraniaj resztę! - wilczyca kiwnęła głową i odbiegła. Wywołałem wodną ochronę przed ogniem i rzuciłem się na niebieskiego smoka który podchodził do Kimm'iego od tyłu. Okryłem go falą wody. Nic się nie stało! Niczym niezniszczalne.Ogarnęło mnie przerażenie. Smoki są przecież niezniszczalne! Ale musiały mieć jakiś słaby punkt...
    - Shyning, pomóż! - krzyknął Kimm, kiedy smoki otoczyły go ze wszystkich stron.
    - Shyning! - zawołała Thalia stając nad Sombrą. Nie wiedziałem co zrobić. Zamknąłem oczy w panice i krzyknąłem:
    - Uważajcie na te niebieskie poczwary. Są prawie nie do zniszczenia!
    Kiedy otworzyłem oczy znajdowałem się gdzie indziej. Pod wodą. Znałem to miejsce. Między przestrzenią. Tutaj nie istniał czas.
    - ,,Użyj to co ci dane by odwrócić zdarzenia" - usłyszałem głos mojego mistrza. To mogła być wskazówka... Nagle woda zaczęła ulatywać.Znowu słyszałem dźwięki walki. Użyj tego co ci dane by odwrócić zdarzenie...
    Już wiedziałem. Bronią i słabym punktem smoków był... ich własny ogień!
    - Tarcze! - krzyknąłem.
    - Co!? - zdziwił się Kimm.
    - Użyjcie tego co wam dane by odwrócić zdarzenie! - wrzasnąłem. - Użyjcie swojego Żywiołu Serca aby użyć ognia smoka przeciw nim!
    - Żywiołu czego!? - warknęła Amy walcząc z niebieskim smokiem.
    - Żywiołu Serca! - powiedziałem przypominając sobie jedną z nauk mistrza. - Żywiołu który pochodzi z głębi twojego serca! Moim jest woda, Smobry prawdopodobnie mrok, a u innych np. taki o którym w ogóle by się nie spodziewali, że potrafi nad nim panować!
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz