sobota, 15 marca 2014

Od Sombry CD Amicitii

    - Właściwie... - zaczęłam - To może być nawet dobry pomysł... Sama jestem bardzo zmęczona...
    - I właśnie o to mi chodzi. - odparła Amy. - Wszyscy musimy czasem odpocząć...
   Zastanowiłam się. Faktycznie, takie miejsce by się przydało. Wszyscy byliśmy wyczerpani... Tylko gdzie urządzić takie miejsce?
   Wtedy wpadłam na genialny pomysł. Mieliśmy przecież wolny lokal! Leśna Lilia nie miała zastosowania, z niej moglibyśmy zrobić "lokal rozrywkowy". Odwróciłam się do Amy z błyszczącymi oczyma i powiedziałam:
    - Chyba nawet wiem jakie to mogłoby być miejsce...
   Odwróciłam się i pobiegłam. Amy ruszyła za mną. Gdy pędziłyśmy zaczęła kręcić głową. Chyba zaczynała rozumieć, dokąd chcę ją zabrać. Spojrzałam na nią kiwając łbem.
   Dotarłyśmy około południa. Wyhamowałyśmy tuż przed Jokerem. Spojrzał na nas, jakbyśmy były co najmniej dziwne. Rozejrzałam się wokoło.
    - No, a teraz to trudniejsze... - mruknęłam do Amy.
<Amicitia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz