środa, 26 marca 2014

Od Strangera CD Amicitii

   Poczułem lekkie kłucie przy prawym boku . Otworzyłem oczy i spojrzałem na mój tył .Leżała tam piękna czarno-biała wilczyca .Otwarła oczy i popatrzyła na mnie . Momentalnie odskoczyła i mruknęła:
    - Jak się czujesz?
   Zamrugałem.
    - Kim jesteś? - zapytałem ze zdziwieniem.
    - Mam na imię Amicitia - Była dość wytrącona z równowagi przez moje pytanie. - Przecież wiesz.
   Wstałem z ogrzanego przeze mnie siana. Nie pamiętałem. Ale czułem się duuużo lepiej.
   Amicitia mruknęła:
    - Pewnie masz zaniki pamięci, przez ten wypadek...
    - Jak się tu znalazłem? - zapytałem.Wilczyca zamrugała oczami i odpowiedziała na moje pytanie
    - Nasza przywódczyni cię znalazła . Jestem uzdrowicielką, opiekuje się tobą aż wyzdrowiejesz.- Już nic ją nie pytałem w końcu mruknęła coś pod nosem :
    - Myślę, że spacer dobrze ci zrobi. Idziesz się przejść? - zapytała
    - Oczywiście! - rzekłem i ruszyliśmy w stronę lasu . Nie nadążałem za Amicitią biegłem za nią 3 metry
   Znienacka wyskoczył wielki potężny potwór. Amy padła na ziemie przestraszona. Ja przyspieszyłem bieg, skacząc na stwora wbiłem pazury w jego ciało . Zwierzyna padła nieżywa . Pomogłem przestraszonej wilczycy wstać i poszliśmy do naszej watahy. Trochę pojękiwała z bólu ale już gdy byliśmy odzyskała siły.
    - Chyba zbytnio zbliżyliśmy się do Mrocznego Lasu. - stwierdziła po czym dodała zarumieniona: - Dziękuje ci za ocalenie.
   Uśmiechnąłem się. O dziwo czułem się o wiele lepiej gdyby nie te zaniki pamięci.
    - Zaraz.. Jak ty masz na imię? - zapytałem.
    - Amicitia - zachichotała.
<Amcitia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz