piątek, 14 marca 2014

Od Kolosa CD Katriny

   Katrina spojrzała na niewidoczny punkt. Zatrzymała się i zrobiła wielkie oczy.
    - K-Kolos...-pisnęła - T-Tam coś jest!
   Nagle z otchłani lasu wylazł smok.
    - Wiej - warknął. Popatrzyłem na smoka. Dlaczego nam kazał uciekać? Każdy smok zawsze łapie i goni swą zdobycz, a ten?
   Katrina skorzystała z okazji.Pobiegłem za nią.Smok leciał nad nami.
   Już mieliśmy wskoczyć na główną łąkę gdy nagle smok chwycił nas.
    - Nie już po nas! -krzyknęła zrozpaczona Katrina.Po kilku godzinach wylądowaliśmy w jaskinia.
   Popatrzyliśmy na siebie z rozpaczą. Przytuliłem ją na pocieszenie.
<Katrina? Ps. Ten smok może być dobry >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz