sobota, 15 marca 2014

Od Kimm'iego

   Po wszystkich zdarzeniach pomyślałem że się przejdę. Biegałem po lesie gdy coś wleciało we mnie. Była to sowa. Sowa śnieżna.
    - Co jest mała? - Zapytałem wesoło. Zahuczała i wskazała ślepia w lesie. Przeraziłem się. Zrobiłem tarczę z pnączy i przyjrzałem im się z bliska. Był to tygrys. Zebrałem siły natury i zaryczałem w jego stronę. Zwierzę odbiegło. Sowa usiadła na moim ramieniu i wskazała dzióbkiem gdzie chcę żebym ją zaprowadził. Miała okaleczone skrzydło. Podreptałem w daną stronę. Gdy doszliśmy sowa zeskoczyła ze mnie. Pokiwała małą główką. Postanowiłem odwiedzić Jaskinię Uczuć. Gdy tam wbiegłem zauważyłem większość wilków i naszego niepisanego DJ. Była tu duża impreza.
    - Hej Kimm gdzie byłeś? Szukałem cie z godzinę, żeby ci powiedzieć, że będzie impreza! - Zawył Muzyk.    Opowiedziałem mu co się stało. Uśmiechnął się. Zauważyłem Sombre jedzącą ciastka. Pobiegłem do niej i pocałowałem w czoło. Zaśmiała się i przytuliła do mnie.
    - Zamartwiałam się. Chcesz... - Nie dałem jej dokończyć.
    - To Basiory zapraszają do tańca! Więc czy mogę? - Zapytałem kłaniając się. Alfa zachichotała i wstała.
   Poprosiłem Muzyka By włączył jakąś idealną piosenkę. Złapałem Sombrę i zabrałem do tańca.
   Tańczyliśmy do wieczora. Alfa miała piękne i zgrabne ruchy. Co chwilę się do niej uśmiechałem, a ona do mnie. Nasz hipsterski wilk był idealnym DJ'em. Chciałem żeby to trwało wiecznie. Ja, moja ukochana i taniec. Nie mogłem się powstrzymać. Złapałem ją po bokach i podrzuciłem w górę. Wylądowała w moich objęciach. Jej śliczne oczy patrzyły na mnie.
    - Cieszę się, że cię spotkałem i tu dołączyłem.- Powiedziałem wesoły.
    - Ja także się cieszę.- Odparła i przytuliła mnie. Tyle lat byłem samotny, a teraz mam watahe, partnerkę i przyjaciół, a nawet jedną która oddała mi cząstkę siebie. To był najlepszy dzień w moim życiu. Gdy nadeszła noc, impreza się skończyła. Przeszliśmy się do jaskini. Alfa zaprowadziła mnie do miejsca gdzie sama spała.
    - Dziś śpisz koło mnie. - Powiedziała a ja dla zabawy zasalutowałem jej. Położyła się, a ja ułożyłem się koło niej. Noc była chłodna i okryłem ją skrzydłem. Zasnąłem przypominając sobie cały ten idealny dzień.
<C.D.N>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz