Stałem przed jaskinią bez celu.Zastanawiałem się nad dzisiejszym dniem. Myślałem o Sombrze, Jacku oraz o tej okropnie przygnębiającej groźbie podbicia terenów. Zastanawiałem się też nad swoim proroczym snem. Sprawdził się. Czy to coś oznacza? Przerwałem rozmyślania ponieważ nagle przede mną wyrosły dwa wilki.
- Co się stało? - spytałem. Sombra spojrzała znacząco na zaniepokojoną Thalię.
- Thalia jest Feniksohorsem. - odparła.
- Czym!? - wykrzyknąłem.
- Koniem o mocach feniksa. -wyjaśniła Thalia.Zmarszczyłem czoło.
-Zaraz,zaraz.. Koń,feniks,koń,feniks - zacząłem powtarzać, rozmyślając. - Koń,feniks,feniks.... Sombra, koń i feniks!
Wilczyca spojrzała na mnie.
- Ostatnio twój sen przepowiedział nadejście Jacka. Przyśnił ci się feniks i koń walczący ze sobą. Teraz z niewiadomych powodów Thalia stała się Feniksohorsem!
- Nie wiem co to ma do tego... - zamyśliłem się ponownie. - Wojna? Pokój? Złączenie sił? Czy coś nam zagraża jeszcze oprócz Jacka?
<Sombra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz